Najbardziej dojrzały jest ten człowiek, który staje się kimś coraz bardziej podobnym do Boga. Nikt z nas nie został bowiem stworzony na swoje własne podobieństwo czy na podobieństwo innych ludzi, lecz na podobieństwo Stwórcy. Dobrze zrozumiał to św. Paweł, gdy napisał: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20). Świętość to wchodzenie na drogę rozwoju bez końca, gdyż w żadnej fazie życia nie jesteśmy aż tak bardzo podobni do Boga, żebyśmy nie mogli stawać się jeszcze bardziej do Niego podobnymi w miłości, mądrości, wolności i radości dzieci Bożych.