Rekolekcje potrzebne są każdemu z nas, gdyż nikt z nas nie jest kimś doskonałym. Każdy z nas doświadcza trudnych sytuacji w kontakcie z samym sobą, z bliskimi i z innymi ludźmi. W jakimś stopniu każdy z nas ma błędną wizję Boga, przeżywa rozterki sumienia, nie radzi sobie z codziennymi problemami, z wypełnianiem swoich zobowiązań, z pracą nad własnym charakterem czy z zamykaniem przeszłości, która boli nas z naszej lub bez naszej winy. Dopiero w Niebie nie będziemy potrzebowali rekolekcji i nawrócenia.
Dział: Temat numeru
Jezus zaprasza do siebie nie tylko ludzi utrudzonych i wyczerpanych ciężarami codziennego życia. On zaprasza do siebie także wszystkich zalęknionych, przerażonych i udręczonych. Bóg nie wymaga od nas stoickiego spokoju, lecz dziecięcego zaufania oraz pewności, że nie opuści nas w obliczu niepokoju czy lęku. To On przynosi nam pokój i poczucie bezpieczeństwa.
Uważność rozumiana jako zdolność skupienia uwagi na drugiej osobie to podstawowy sposób okazywania szacunku i miłości. Kochani i wspierani czują się ci, którzy widzą, że są dla nas ważni, bo uważanie skupiamy się na tym, co nam komunikują i co się w nich dzieje. Wzorem uważności jest Bóg, który tak skupia się na każdym człowieku i na jego niepowtarzalnej sytuacji, jakby każdy z nas był kimś jedynym, kto istnieje na tym świecie.
Dzieci i młodzież słyszą od dorosłych, że powinni wypełniać dwa przykazania miłości, czyli kochać Boga i bliźniego. Niewielu rodziców, księży czy katechetów wyjaśnia, że w Biblii są trzy przykazania miłości: Boga, samego siebie i bliźnich. Kto nie odnosi się z miłością do siebie, ten nie jest w stanie dojrzale pokochać innych ludzi.
Wśród wielu problemów dotykających przestrzeni współczesnej rodziny jako szczególnie ważne zagadnienie jawi się zjawisko coraz powszechniejszego nadużywania alkoholu czy wręcz alkoholizmu jednego lub dwóch rodziców2.
Postawa ucznia w czasie katechezy w dużym stopniu zależy od tego, co dzieje się w jego domu rodzinnym, a także od tego, w jaki sposób komunikują się z nim jego rodzice. Wartościowe wychowawczo rozmawianie z dziećmi i młodzieżą jest trudne nie tylko dla nauczycieli i katechetów, lecz także dla rodziców.
Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest doskonały i że czasem czyni coś, czego sam nie chce i przez co zadaje cierpienie innym ludziom oraz Bogu. Zdarza się, że rozczarowujemy czy krzywdzimy nawet te osoby, które szczerze kochamy. Jest nam wtedy z tym źle. W takich chwilach mamy nadzieję, że przebaczą nam ci, których zraniliśmy agresywnym słowem, kłamstwem, egoizmem, niedotrzymaną obietnicą. Chcemy, żeby znowu było między nami zaufanie, żeby przebaczyli nam ci, którym zadaliśmy ból, żeby doszło do pojednania z tymi, którym na razie trudno jest nam spojrzeć w oczy, bo czujemy się winni i zawstydzeni.
Kilkanaście lat temu pewien ksiądz, który organizował pielgrzymkę maturzystów ze swojej diecezji na Jasną Górę, poprosił mnie o wygłoszenie dla tych nastolatków konferencji na temat przebaczenia i pojednania. Byłem zaskoczony, gdyż wtedy wydawało mi się jeszcze, że maturzyści znacznie bardziej zainteresowani są tematami typu: Od zakochania do miłości czy: Ja i moje powołanie. Okazało się, że się myliłem.
Jakimi zasadami powinien kierować się katecheta, jeśli chce prowadzić skuteczny dialog z wychowankami w ramach lekcji religii? Kompetentne prowadzenie otwartego dialogu z katechizowanymi jest jednym z podstawowych warunków, by coraz lepiej rozumieli oni słowa i czyny Jezusa, a także mieli szansę znaleźć prawdziwe odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości co do prawd wiary, które są im głoszone w Kościele katolickim.