Uważność – warunek miłości

Temat numeru

Uważność rozumiana jako zdolność skupienia uwagi na drugiej osobie to podstawowy sposób okazywania szacunku i miłości. Kochani i wspierani czują się ci, którzy widzą, że są dla nas ważni, bo uważanie skupiamy się na tym, co nam komunikują i co się w nich dzieje. Wzorem uważności jest Bóg, który tak skupia się na każdym człowieku i na jego niepowtarzalnej sytuacji, jakby każdy z nas był kimś jedynym, kto istnieje na tym świecie.

Brak uważności rani

Któregoś dnia odwiedziłem moich przyjaciół. To wielodzietna rodzina. Wokół dużego stołu zgromadziło się ponad dziesięć osób. Prowadziliśmy ożywioną rozmowę, w którą włączali się zarówno dorośli, jak i dzieci. W którymś momencie zauważyłem, że najmłodsza, sześcioletnia córka moich przyjaciół, która była zajęta malowaniem nowego rysunku, stawała się coraz bardziej smutna. Nagle zaczęła płakać. Zaniepokojony tata spytał ją o powód płaczu. Wtedy Helenka oznajmiła z bólem: „Jest mi smutno, bo przy stole siedzi dużo osób, ale nikt nie zwraca uwagi wyłącznie na mnie i na to, co rysuję”. Płacz tej dziewczynki był wołaniem o to, żeby ktoś ją dostrzegł, żeby całkowicie skupił na niej swoją uwagę i żeby dzięki temu poczuła się ona ważna w oczach choćby jednej osoby. Taka tęsknota za tym, żeby był obok ktoś, kto z miłością skupia na mnie swoją uwagę, wynika z natury człowieka. Pierwszym bowiem złem, o jakim mówi Biblia, jest samotność człowieka. To właśnie dlatego pierwszym dobrem jest to, że ktoś dostrzega mnie z miłością, że dla kogoś jestem na tyle ważny, że ta druga osoba w tym momencie skupia uwagę wyłącznie na mnie, że z pełnym zaangażowaniem obserwuje to, co czynię, co mówię, jak się zachowuję, czego pragnę. Czuję się dla drugiej osoby ważny na tyle, na ile ta druga osoba jest w odniesieniu do mnie uważna, czyli życzliwie na mnie skoncentrowana. Uważność na drugą osobę to warunek wychodzenia z osamotnienia.

POLECAMY

Uważność buduje więź

Jeden z psychologów amerykańskich opisał historię siedmioletniej dziewczynki, której rodzice zwrócili się do niego o pomoc. Na skutek błędu lekarskiego w czasie porodu dziewczynka miała uszkodzone biodro i wyraźnie utykała. Nie mogła biegać na zajęciach sportowych tak jak inne dzieci. Nie nadążała za rówieśnikami w czasie szybkiego marszu. Poruszała się nieco pokracznie. Gdy zaczęła chodzić do szkoły, to coraz bardziej świadomie dostrzegała swoją ułomność i coraz bardzie...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów



Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "Katecheza"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Dostęp do filmów szkoleniowych
  • ...i wiele więcej!

Przypisy