Pokochaj samego siebie!

O najtrudniejszej formie miłości

Temat numeru

Dzieci i młodzież słyszą od dorosłych, że powinni wypełniać dwa przykazania miłości, czyli kochać Boga i bliźniego. Niewielu rodziców, księży czy katechetów wyjaśnia, że w Biblii są trzy przykazania miłości: Boga, samego siebie i bliźnich. Kto nie odnosi się z miłością do siebie, ten nie jest w stanie dojrzale pokochać innych ludzi. 

Czy wolno kochać samego siebie?

Trudno jest być szczęśliwym wtedy, gdy inni ludzie, zwłaszcza bliscy, nas nie kochają. Jeszcze trudniej cieszyć się życiem wtedy, gdy nie kochamy samych siebie. W takiej sytuacji zwykła codzienność staje się nieznośnym ciężarem. Ogromnie przecież ciąży przebywanie dzień i noc z kimś, do kogo nie odnosimy się z miłością. Czy jednak wolno mi pokochać samego siebie? A może człowiek szlachetny to ktoś, kto kocha wyłącznie innych ludzi? Takie dylematy ma wielu nastolatków i dorosłych, gdyż od dzieciństwa słyszymy, że mamy kochać Boga i bliźniego. Niestety, mało jest takich rodziców, księży i innych wychowawców, którzy pomagają dzieciom i młodzieży pokochać siebie i którzy wyjaśniają, na czym polega dojrzała miłość w odniesieniu do własnej osoby. To dlatego znaczna część wyznawców Chrystusa myśli, że kto kocha samego siebie, ten jest egoistą. W rzeczywistości Bóg nam wręcz poleca, żebyśmy pokochali samych siebie. Biblia jest w tym względzie jednoznaczna: kochaj bliźniego jak siebie samego! Chrześcijanin powinien kochać Boga i każdego bliźniego, czyli także tego bliźniego, którym każdy z nas jest dla samego siebie.

POLECAMY

Dlaczego powinienem pokochać siebie?

Istnieją przynajmniej trzy powody, dla których każdy z nas powinien pokochać samego siebie. 

1. Po pierwsze dlatego, żeby uszanować Boga, który każdego z nas kocha dosłownie nad życie. Jeśli nie szanuję samego siebie, czyli kogoś, za kogo Bóg oddał życie, to tym samym lekceważę miłość Stwórcy do mnie. Bóg wtedy cierpi i ogromnie martwi się o mój los. Kto kocha siebie, ten ratuje Boga przed cierpieniem i urządza Mu święto radości. 

2. Po drugie, powinienem pokochać samego siebie, gdyż do­­piero wtedy mam siłę i motywację, żeby pracować nad własnym charakterem, żeby pokonywać moje słabości, żeby postępować zgodnie z moimi ideałami i aspiracjami, żeby stawać się najpiękniejszą wersją samego siebie. Kto nie kocha siebie, ten nie cieszy się sobą nawet wtedy, gdy jest młody, zdrowy i obdarowany wieloma talentami. 

3. Po trzecie, powinienem pokochać samego siebie po to, żebym był w stanie kochać bliźnich. Nie pokocha dojrzale innych ludzi ten, kto nie kocha siebie. Nie ma takiej możliwości, żebym był dobry i życzliwy dla innych ludzi, jeśli nie umiem z przyjaźnią odnosić się do siebie. Miłość do samego siebie to nie przeszkoda w pokochaniu Boga i bliźnich, lecz przeciwnie, to warunek, żebym umiał do innych odnosić się z miłością. W Starym Testamencie miłość do samego siebie była najwyższą miarą miłości bliźniego. Zmienił to dopiero Jezus, bo On pragnie, byśmy siebie i bliźnich kochali aż tak, jak On pierwszy nas pokochał.

Błędne postawy wobec samego siebie

Nie wystarczy wiedzieć, że Bóg pragnie, abym odnosił się z miłością do samego siebie. Muszę jeszcze wiedzieć, na czym taka miłość polega. Najpierw powinienem wiedzieć, co jest zaprzeczeniem dojrzałej postawy wobec samego siebie. 

1. Pierwszy błąd jest oczywisty i polega on na tym, że odnoszę się do siebie z lekceważeniem czy pogardą, że nienawidzę siebie, że siebie poniżam i odrzucam. Taka postawa prowadzi do rozpaczy, do obojętności na własny los, do stanów samobójczych, do popadania w śmiertelnie groźne uzależnienia. 

2. Drugi błąd to popadanie w skrajność przeciwną, czyli w egoizm. Egoista nie kocha siebie. On siebie rozpieszcza i ubóstwia. Nie dostrzega swoich sła...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów



Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "Katecheza"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Dostęp do filmów szkoleniowych
  • ...i wiele więcej!

Przypisy