Mądrość to słowo, którego używamy coraz rzadziej. Kiedy chcemy kogoś pochwalić, to zwykle mówimy, że jest sympatyczny, towarzyski, wykształcony, oczytany, inteligentny. Tymczasem to mądrość rozstrzyga o tym, w jaki sposób wykorzystujemy inteligencję i na ile jesteśmy w stanie kochać. Miłość, jakiej uczy Jezus, to przecież nie tylko szczyt dobroci, lecz także szczyt mądrości. To dlatego zdobywanie mądrości jest jednym ,z celów katechezy.
Autor: Marek Dziewiecki
ks.; Kapłan diecezji radomskiej, doktor psychologii, dyrektor telefonu zaufania – „Linia Braterskich Serc”, rekolekcjonista, ekspert Zespołu Apostolstwa Trzeźwości przy KEP, autor ponad siedemdziesięciu książek z zakresu małżeństwa i rodziny, wychowania, komunikacji międzyludzkiej, a także profilaktyki i terapii uzależnień.
Postawa ucznia w czasie katechezy w dużym stopniu zależy od tego, co dzieje się w jego domu rodzinnym, a także od tego, w jaki sposób komunikują się z nim jego rodzice. Wartościowe wychowawczo rozmawianie z dziećmi i młodzieżą jest trudne nie tylko dla nauczycieli i katechetów, lecz także dla rodziców.
Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest doskonały i że czasem czyni coś, czego sam nie chce i przez co zadaje cierpienie innym ludziom oraz Bogu. Zdarza się, że rozczarowujemy czy krzywdzimy nawet te osoby, które szczerze kochamy. Jest nam wtedy z tym źle. W takich chwilach mamy nadzieję, że przebaczą nam ci, których zraniliśmy agresywnym słowem, kłamstwem, egoizmem, niedotrzymaną obietnicą. Chcemy, żeby znowu było między nami zaufanie, żeby przebaczyli nam ci, którym zadaliśmy ból, żeby doszło do pojednania z tymi, którym na razie trudno jest nam spojrzeć w oczy, bo czujemy się winni i zawstydzeni.
Zadaniem katechety jest pomaganie wychowankom w przyjmowaniu i okazywaniu miłosiernej miłości oraz w odróżnianiu Bożego miłosierdzia od naiwności, litości czy od pobłażania złu.
Boże Narodzenie to główna prawda chrześcijaństwa i punkt zwrotny w całej historii zbawienia. Katecheza powinna pomagać wychowankom w osobistym spotkaniu z Bogiem, który z miłości do człowieka staje się bezbronnym Dzieckiem.
Coraz częściej katecheci spotykają się z uczniami, którzy mówią, że są wierzący, ale niepraktykujący. Pomaganie takim uczniom w odzyskaniu osobistego kontaktu z Bogiem wymaga trafnej diagnozy przyczyn rezygnacji z praktyk religijnych.
Kilkanaście lat temu pewien ksiądz, który organizował pielgrzymkę maturzystów ze swojej diecezji na Jasną Górę, poprosił mnie o wygłoszenie dla tych nastolatków konferencji na temat przebaczenia i pojednania. Byłem zaskoczony, gdyż wtedy wydawało mi się jeszcze, że maturzyści znacznie bardziej zainteresowani są tematami typu: Od zakochania do miłości czy: Ja i moje powołanie. Okazało się, że się myliłem.
Jakimi zasadami powinien kierować się katecheta, jeśli chce prowadzić skuteczny dialog z wychowankami w ramach lekcji religii? Kompetentne prowadzenie otwartego dialogu z katechizowanymi jest jednym z podstawowych warunków, by coraz lepiej rozumieli oni słowa i czyny Jezusa, a także mieli szansę znaleźć prawdziwe odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości co do prawd wiary, które są im głoszone w Kościele katolickim.