Jak włączyć rodziców w przygotowanie dzieci do I Komunii Świętej?

Z praktyki katechety Otwarty dostęp

Coraz częściej obserwujemy bardzo instrumentalne podejście rodziców oraz dzieci do I Komunii Świętej. Dzieci skupiają swoje myśli wokół prezentów, a rodzice wokół przygotowań zewnętrznych. Potwierdzeniem tego jest fakt, że coraz częściej zdarzają się przypadki wypisywania dziecka z lekcji religii zaraz lub niedługo po uroczystości I Komunii Świętej. Jest to przykre zjawisko i ostatnio coraz częstsze. Warto więc poszukać odpowiedzi na pytanie: dlaczego tak się dzieje?

Rodzice chcą, aby dziecko po­szło do I Komunii Świętej, mi­mo że często sami jej nie przyj­­mują, a co więcej – są niepra­k­­tykujący. Co za tym idzie, dzieci nie wy­­chowują się w wierze chrześcijańskiej, a rodzice nie rozmawiają z dziećmi na tematy związane z wiarą.

W mojej praktyce katechetycznej widzę, że rzeczą normalną stało się już, że to na lekcjach religii dzieci poznają znak krzyża czy słyszą pierwsze podstawowe modlitwy. Rodzice nie modlą się z dziećmi i nie uczestniczą z nimi w niedzielnej mszy świętej. Na liturgię zaczynają chodzić dopiero wtedy, gdy Kościół wymaga od nich obowiązkowości i uczestnictwa w kontekście przygotowań do I Komunii Świętej. 
Przygotowanie nie ma polegać na opanowaniu małego katechizmu przez dziecko czy nawet formuły spowiedzi świętej. Te elementy są ważne, ale najważniejsza jest świadomość dziecka, kogo przyjmuje do swojego serca. Jeśli rodzice nie mają żywej wiary, trudno żeby przekazali ją dzieciom. Jak więc dziecko ma uznać, że w Hostii przyjmuje żywego Jezusa do swego serca? Oczywiście zdarzają się sytuacje, że dziecko mające niewierzących rodziców, w swej prostocie, dowiadując się o Jezusie tylko podczas katechezy w szkole, może prawdziwie w Niego uwierzyć. Jednak takie sytuacje są sporadyczne.
W dobie panującej pandemii sytuacja jest szczególnie utrudniona. Możemy zaobserwować lęk rodziców i dzieci związany z uczestnictwem we mszy świętej niedzielnej, nie mówiąc już o nabożeństwach. Widzimy, że pojedyncze osoby uczestniczą w niej w kościele, niektóre oglądają transmisję, a pozostali nie korzystają z żadnej formy uczestnictwa. Należałoby zacząć od zadania pytania: dlaczego tak się dzieje? Czy rzeczywiście lęk przed zarażeniem jest jedynym powodem opuszczania niedzielnej mszy świętej? Cz...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy