Zamiast pytać, jak mówić dzieciom o Bogu, może byłoby lepiej posłuchać, co one mają do powiedzenia na temat Boga? Czasem bywa tak, że dorośli dawno już zapomnieli o Nim, a dzieci mimowolnie wciąż pamiętają [1].
POLECAMY
Zastanawiasz się, dlaczego młodzież odchodzi od Boga? Przeczytaj artykuł: Młodzież, która odchodzi od Boga
Pamięć dzieci w wieku przedszkolnym ma charakter mimowolny. Oznacza to, że zapamiętują one dość szybko i trwale to, co aktualnie zwróciło ich uwagę, znalazło się w polu ich widzenia czy słyszenia. Jest to zapamiętywanie przypadkowe, a nie celowe. Dziecko zapamiętuje to, co chce, co je zainteresuje.
Dość duża jest jednak w tym okresie trwałość pamięci dziecka. Jej „mimowolność” sprawia, że wszelkie zadania pamięciowe (typu „zapamiętajcie, co Pan Jezus mówił do Apostołów”) nie przyniosą zamierzonego efektu. Często tego rodzaju polecenie może przynieść skutek odwrotny. Dzieci o wszystkim zapomną. Dziecko najlepiej zapamiętuje to, w czym aktywnie uczestniczy. Należy unikać pojęć abstrakcyjnych [2].
Niestety ten ewangeliczny i optymistyczny obraz zaczyna tracić kolory: przybywa bowiem „niedowiarków” w środowisku przedszkolaków. Wielu nie umie się przeżegnać. Również dzieci starsze, te z pierwszej, drugiej klasy, uczą się często modlitwy dopiero na lekcjach religii.
Gdy podczas obrzędu chrztu rodzic nie może zapalić swojej świecy od paschału, gdyż ten jest bardzo wysoki, to wówczas zdejmuje się paschał i podstawia płomień na wysokość oczu. Ten obraz można odnieść do mówienia dzieciom o Bogu. Wielkie, trudne, „wysokie” prawdy trzeba zdjąć z piedestału i ściągnąć na ziemię. „Trzymać światło na wysokości oczu” [3].
Nic nie da mówienie ponad głowami. Nie warto silić się na „uczoność”. Trzeba dostosować wielkość prawdy do wielkości rozumu dziecka. Do wyobraźni dzieci bardziej przemawia „bajkowy dom z przechyloną podłogą”, choćby jako ilustracja grzechu pierworodnego i jego skutków. Dzieci wiedzą z własnych doświadczeń, że łatwiej jest się staczać, niż wspinać po owej podłodze. Łatwiej jest czynić zło niż dobro [4].
Na pytanie:
„Dlaczego Pan Jezus przychodzi do nas przez wino i przez chleb?” jeden z chłopców odpowiedział: „Bo tam jest zaczarowana ludzka praca”.
Ksiądz bardzo się zdumiał, że przedszkolaki są tak mądre [5].
Dzieci potrafią zrozumieć cud Eucharystii przez proste porównanie: w Palestynie Chrystus żył jako człowiek, dzisiaj natomiast żyje jako chleb − istnieje wśród ludzi INACZEJ. Jeśli chodzi o mówienie do dzieci, potrzeba więc wyobraźni. Należy jednak uważać, by głosząc Dobrą Nowinę trzymać się prawdy.
Pewien mały chłopczyk zapytał mamę:
– Mamo...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Katecheza"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Dostęp do filmów szkoleniowych
- ...i wiele więcej!